"Pluribus" – czy w serialu będzie wielki twist, który wszystko zmieni? Oto co mówi twórca nowego hitu
Karol Urbański
16 listopada 2025, 15:01
Nie spodziewajcie się wielkich twistów w "Pluribusie" – ostrzega Vince Gilligan, twórca serialu, który wcześniej dał nam takie hity jak "Breaking Bad" i "Better Call Saul".
Nie spodziewajcie się wielkich twistów w "Pluribusie" – ostrzega Vince Gilligan, twórca serialu, który wcześniej dał nam takie hity jak "Breaking Bad" i "Better Call Saul".
Za nami trzy odcinki serialu "Pluribus" autorstwa Vince'a Gilligana ("Breaking Bad"), który odkrywa fabularne karty dość powoli. Niemniej, najważniejsze rzeczy, które musimy wiedzieć o "wirusie szczęścia" zostały wyłożone już w dwuodcinkowej premierze. Mając to na uwadze, nie spodziewajcie się żadnego wielkiego twistu. Filmowiec zapewnia, że takowego nie będzie.
Pluribus – nie będzie żadnego wielkiego twistu
A może to wszystko to był jeden wielki koszmar? A może w finale na Ziemi pojawią się obcy? A może… tamto czy siamto. Vince Gilligan to nie M. Night Shyamalan ("Szósty zmysł", "Znaki"), o czym zapewnił podczas spotkania z fanami (za serwisem Dexerto). Rzućcie okiem, jaki plan ma na serial ceniony twórca.
— Wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do filmów M. Night Shyamalana z niesamowitymi zwrotami akcji. Czasem najlepszy twist jest taki, że w ogóle nie ma żadnego twistu. Wszystko, co musicie wiedzieć, jest w tym, co wam pokazaliśmy. Jeśli uwierzycie na słowo temu facetowi z telewizora, Davisowi Tafflerowi – być może wiecie wszystko, co trzeba wiedzieć. Oczywiście, jak powiedział, w grę wchodzi technologia pozaziemska. Nie oznacza to jednak, że na Ziemi są jacyś kosmici – powiedział Gilligan londyńskiej publiczności po seansie.

Pod tym względem "Pluribus" różni się od "Breaking Bad", w którym tajemnice wątków w poszczególnych sezonach były odkrywane z biegiem czasu. W serialu science fiction od Apple TV to pierwsze dwa odcinki tłumaczą nam wszystko, co wydarzyło się na Ziemi od czasu przechwycenia enigmatycznego komunikatu z kosmosu.
Nie oznacza to bynajmniej, że wraz z Carol (Rhea Seehorn) widzowie nie czerpią korzyści z odkrywania "nowego świata" rządzonego przez "jeden wspólny umysł", niemniej narracja przyjęta przez Gilligana nie służy twistom czy gatunkowym woltom, do których przyzwyczaiły nas podobne produkcje.
Oprócz Seehorn w obsadzie serialu "Pluribus" są również m.in. Karolina Wydra ("Agenci T.A.R.C.Z.Y."), Carlos Manuel Vesga ("Rzut karny") i Samba Schutte ("Nasza bandera znaczy śmierć"). Na całość debiutanckiej serii złoży się dziewięć odcinków, które będą emitowane do 26 grudnia. Dokładną rozpiskę całości znajdziecie tutaj: Pluribus – kiedy odcinki. Sprawdźcie też naszą opinię: Pluribus – recenzja serialu.