Netflix będzie was pytać, jak się czujecie. Wszystko przez sztuczną inteligencję – oto jak to działa
Jacek Werner
12 grudnia 2025, 12:16
Gdy nie inwestuje miliardów dolarów w aktywa Warnera, Netflix testuje nowe możliwości sztucznej inteligencji. Najświeższa funkcja platformy pozwala na dobór seansu na podstawie… naszego nastroju.
Gdy nie inwestuje miliardów dolarów w aktywa Warnera, Netflix testuje nowe możliwości sztucznej inteligencji. Najświeższa funkcja platformy pozwala na dobór seansu na podstawie… naszego nastroju.
Netflix szuka kolejnych metod na wciąganie widzów w seriale, po które ci mogliby sami nie sięgnąć. Testowana również w naszym kraju usługa pozwala na spersonalizowanie wieczoru z platformą streamingową – wystarczy, że zdradzicie jaki macie nastrój.
Netflix testuje nową funkcję. AI wybierze serial za was
Według ustaleń Gazety.pl, Netflix rozpoczął wdrażanie nowej funkcji – ma ona ułatwić dobór tytułu z przepastnego katalogu produkcji streamera. Zasada jest prosta: wy wklepujecie w wyszukiwarkę, czego potrzebujecie tego wieczoru ("chcę czegoś śmiesznego i pogodnego", "muszę się wypłakać" – wypróbował np. serwis Mashable), a sztuczna inteligencja podsuwa kilka najlepszych propozycji.
W założeniu wyszukiwarka Netfliksa ma reagować na bardziej złożone frazy i rekomendować tytuły w odpowiedzi na prompty ujęte w luźnej, konwersacyjnej formie. Na ten moment funkcja jest dostępna tylko dla niektórych użytkowników – w pierwszej kolejności miała powędrować do posiadaczy iPhone'ów i innych urządzeń z systemem iOS.

Netflix niedawno poszerzył obszar testów – w ubiegłych miesiącach zaawansowane wyszukiwanie było dostępne tylko na terenie Australii i Nowej Zelandii. Obecnie dostęp do "terapeutycznej" funkcji streamera otrzymali również niektórzy widzowie w Polsce.
Warto dodać, że testy nowych możliwości Netfliksa bynajmniej nie kończą się na personalizowanym doborze tytułów. Inny eksperyment platformy zakłada wprowadzenie funkcji przeglądania pionowych klipów w formie feedu, który użytkownikom social mediów przypomni o TikToku czy rolkach na Instagramie.
Wyświetlane w ten sposób krótkie klipy z oglądanych bądź sugerowanych seriali będzie można zapisać na liście "ulubionych". Wszystko to ma pomóc subskrybentom w poznawaniu nowych tytułów i ułatwianiu decyzji, co takiego chcieliby obejrzeć – zapewnia Netflix (za Mashable), dodając, że dzięki zakładce z klipami z serialu, widzowie nie bedą musieli wychodzić z aplikacji i szukać zwiastunów w innych serwisach.
Na chwilę obecną nie wiemy, kiedy nowe funkcje wyjdą z fazy testów i staną się integralną częścią Netflksa – możemy być jednak pewni, że jest to wyłącznie kwestia czasu.