Ta aktorka z "To: Witajcie w Derry" już nie żyje. Zmarła wkrótce po nakręceniu świetnej sceny z finału
Jacek Werner
17 grudnia 2025, 14:31
Nieoczekiwany powrót pani Kersh w finale "To: Witajcie w Derry" to zarazem ostatnia rola Joan Gregson. 92-letnia aktorka zmarła w czerwcu tego roku – wkrótce po nakręceniu znakomitego cameo łączącego świat serialu z filmem.
Nieoczekiwany powrót pani Kersh w finale "To: Witajcie w Derry" to zarazem ostatnia rola Joan Gregson. 92-letnia aktorka zmarła w czerwcu tego roku – wkrótce po nakręceniu znakomitego cameo łączącego świat serialu z filmem.
1. sezon "To: Witajcie w Derry" dobiegł końca znaczącym odniesieniem do filmów. Zobaczyliśmy Sophię Lillis w roli Bev Marsh oraz panią Kersh, w którą ponownie wcieliła się Joan Gregson. Jak się okazuje, niezapomniana kreacja upiornej staruszki była ostatnią rolą 92-letniej aktorki.
To: Witajcie w Derry – Joan Gregson już nie żyje
W ostatniej scenie 8. odcinka "To: Witajcie w Derry" przenosi widzów do roku 1988 i pokazuje starszą panią Kersh, która po niespełna trzech dekadach nadal jest pacjentką szpitala Juniper Hill. Bohaterka ponownie napędza nam stracha – zwłaszcza że na krótki moment znów wciela się z nią Joan Gregson z drugiego filmu.
Powrót aktorki w prequelu "Tego" ma jeszcze większe znaczenie, gdy uświadomimy sobie, że pani Kersh była jej ostatnią ekranową kreacją – i jakże pamiętną. Gregson zmarła w czerwcu tego roku – niespełna dwa miesiące po nakręceniu sceny do serialu.
Z wywiadu z twórcami serialu na łamach Entertainment Weekly dowiadujemy się, że to Angelo Colavecchia, operator przy "To: Witajcie w Derry" i obu filmach, podsunął pomysł skierowania się do aktorki celem zaangażowania jej do epilogu serialu.
— Byłem mile zaskoczony, bo myślisz sobie, że ta osoba przeszła już na emeryturę, czy coś takiego. Tymczasem ucieszyło mnie, że wciąż się tym zajmuje, wciąż pracuje – tłumaczył Andy Muschietti, główny pomysłodawca i reżyser serii.

Producentka Barbara Muschietti dodała z kolei, że praca przy prequelu dała Gregson dużo satysfakcji.
— [Joan] miała niezwykłe życie. Była aktorką teatralną przez większość swojego życia i był to prawdziwy zaszczyt, że mogliśmy ściągnąć ją z powrotem. Była bardzo szczęśliwa, że może tak być.
Warto dodać, że chwile, z którymi zostawia nas "To: Witajcie w Derry" to nie tylko mrugnięcie do fanów, ale i sprytne pogłębienie sceny z drugiej części filmów.
Na scenie epilogu oczywiście nie koniec odniesień do "Tego", bo finał prequela serwuje widzom mocny zwrot akcji, który całkowicie zmienia kontekst z jakim będziemy śledzić dalsze odsłony prequela – jeśli te oczywiście powstaną. A skoro o tym mowa, czy będzie 2. sezon "To: Witajcie w Derry"? Sprawdzamy, co już wiadomo – i co mówią na ten temat twórcy.