Ten serial nigdy nie powinien był wrócić – Michelle Wolf miażdży "Roseanne" i ABC

W zeszłym tygodniu ABC skasowało "Roseanne" po rasistowskim tweecie Roseanne Barr, aktorki będącej odtwórczynią głównej roli i zarazem twarzą serialu. Wiele osób, w tym także wyżej podpisana, chwaliło stację za ten szybki i zdecydowany ruch, ale faktem jest, że być może trochę się z tym pospieszyliśmy. To nie był pierwszy taki wybryk Barr, a ABC od początku wiedziało, z kim współpracuje.

Przypomniała o tym Michelle Wolf, która w swoim netfliksowym programie "The Break with Michelle Wolf" bezlitośnie wypunktowała poprzednie wyskoki aktorki. Dodajmy, że nie wszystkie – lista jest dużo dłuższa, ale poczesne miejsce zajmuje na niej wspomniany przez Wolf występ w żydowskim magazynie satyrycznym "Heeb", gdzie Barr pozowała w przebraniu Adolfa Hitlera.

"Wszyscy mówią, że ABC jest takie odważne, bo skasowało swój największy serialowy hit. Ale śmiałym ruchem to było raczej przywrócenie na antenę tej pani Hitler. Brawa dla ABC. Trzeba dużo odwagi, żeby zwolnić kogoś, po tym jak okazał się rasistą po raz tysięczny" – powiedziała Wolf.

"Roseanne" nie ma szans wrócić z 11. sezonem, choć Barr twierdzi, że osobiście błagała o to ABC. Szansę na zamówienie ma za to spin-off – prawdopodobnie opowiadający o Darlene. Grająca ją Sara Gilbert odcięła się od swojej serialowej matki, nazywając jej tweet odrażającym i zapewniając, że nie odzwierciedla on poglądów pozostałych aktorów i ekipy "Roseanne".

Roseanne's recent comments about Valerie Jarrett, and so much more, are abhorrent and do not reflect the beliefs of our cast and crew or anyone associated with our show. I am disappointed in her actions to say the least.

— sara gilbert (@THEsaragilbert) 29 maja 2018