Jak ruch Black Lives Matter zmieni "Brooklyn 9-9"? Andy Samberg o wyzwaniach przed 8. sezonem serialu
Tworząc dziś serial o amerykańskiej policji, nie da się nie odnieść do protestów przeciwko brutalności mundurowych. Wiedzą to twórcy "Brooklyn 9-9", którzy piszą od nowa 8. sezon serialu.
Scenariusz 8. sezonu "Brooklyn 9-9" już powstawał, kiedy Amerykę zalały protesty #BlackLivesMatter przeciwko rasizmowi i brutalności policji po śmierci George'a Floyda. Terry Crews poinformował, że twórcy podeszli do sprawy bardzo poważnie: cztery odcinki, które były już napisane, wyrzucono do kosza i rozpoczęto prace od nowa. Wszystko po to, żeby serial nie przyglądał się biernie temu, co się dzieje.
Brooklyn 9-9 — Black Lives Matter zmieni 8. sezon
O tym, jak wyglądają prace nad nowym sezonem, opowiada Andy Samberg, serialowy Jake Peralta, na łamach People.
— Zrobiliśmy krok w tył i scenarzyści ponownie zastanawiają się, jak iść do przodu, podobnie jak obsada. Wszyscy jesteśmy w kontakcie i dyskutujemy o tym, jak tworzyć teraz serial komediowy o policji i czy możemy znaleźć taki sposób robienia tego, który sprawi, że będziemy czuć się OK pod względem moralnym. Wiem, że to rozgryziemy, ale zdecydowanie jest to wyzwanie — mówi aktor.
Według Terry'ego Crewsa "Brooklyn 9-9" stoi przed szansą, by zrobić coś naprawdę niezwykłego w ramach telewizyjnej komedii.
— Mieliśmy wiele ponurych rozmów i głębokich konwersacji na ten temat i mamy nadzieję, że dzięki temu stworzymy w tym roku coś, co jest naprawdę przełomowe. Mamy szansę i planujemy ją wykorzystać w najlepszy możliwy sposób – zapewnia serialowy Terry.
Jeśli jakaś ekipa jest w stanie tego dokonać, to właśnie "Brooklyn 9-9". W serialu pojawiło się już mnóstwo trudnych tematów, poczynając od problemów, jakie mają homoseksualiści z awansem w policji, przez biseksualizm jednej z bohaterek, aż po problemy z zajściem w ciążę.