We wrześniu wróciły seriale i wreszcie mieliśmy z czego wybierać. W naszym top 10 znalazło się miejsce dla "The Boys", "Dnia trzeciego", "Wychowanych przez wilki" i oczywiście fenomenalnej "Krainy Lovecrafta".
10. Ratched (nowość na liście)
Wrzesień wypada dobrze w porównaniu z latem, ale prawdopodobnie nie był najlepszym miesiącem w historii telewizji. Dlatego na naszej liście znalazło się miejsce dla "Ratched", serialu mającego co najmniej tyle samo wad co zalet. Problemem jest tu brak sensownego związku z "Lotem nad kukułczym gniazdem", którego serial mieni się prequelem, a także to, że fabuła to zlepek nie zawsze pasujących do siebie motywów jak ze słabszych sezonów "American Horror Story".
Co w "Ratched" w takim razie działa? Przede wszystkim serial obłędnie wygląda i jest wspaniale zrealizowany. Ma cudowne kostiumy i scenografię, a stylistyczne nawiązania do Hitchcocka cieszą oko i ucho. Nie zawodzi gwiazdorska obsada – Sarah Paulson prawdopodobnie powalczy o Emmy, Sharon Stone w kompletnie przegiętej roli z małpką na ramieniu przechodzi samą siebie, Cynthia Nixon ma okazję zagrać postać, która bardzo do niej pasuje, a brytyjska aktorka Sophie Okonedo daje prawdziwy popis, wcielając się w pacjentkę ze schizofrenią. A jest jeszcze Judy Davis, Alice Englert, Finn Wittrock i kilka innych znanych nazwisk.
Świetni aktorzy, piękne kadry i campowe zabawy popkulturą nie zawsze są w stanie uratować chaotyczny, wypakowany aż nazbyt odlotowymi pomysłami scenariusz, ale sprawiają, że serial Ryana Murphy'ego, Iana Brennana i debiutującego scenarzysty Evana Romansky'ego, który jest pomysłodawcą "Ratched", ogląda się jednym tchem, a na koniec pyta o więcej. Choć oczywiście nie do każdego trafi ta pełna przerysowanych szaleństw i jaskrawych kolorów zabawa. [Marta Wawrzyn]