Chiny ocenzurowały odcinek specjalny "Przyjaciół". Wyleciała Gaga, Bieber, BTS i wszystko, co niewłaściwe
Chińscy fani "Przyjaciół" też mogą obejrzeć spotkanie ekipy po latach — ale nie w pełnej wersji. Lista fragmentów, które usunięto, jest długa i momentami zaskakująca.
Widzieliście już program "Przyjaciele: Spotkanie po latach"? Jeśli nie, to podrzucamy wam 10 powodów, dla których warto to uczynić. Powód jedenasty jest taki, że w Polsce możemy oglądać go na HBO GO równo z resztą świata i w takiej wersji, w jakiej ogląda go (prawie) cały świat.
Przyjaciele: Chiny cenzurują odcinek specjalny
Chińscy fani serialu "Przyjaciele" tyle szczęścia nie mają — jak podaje Variety, oglądają oni wersję skróconą o sześć minut i pozbawioną kilku świetnych momentów. Usunięte zostały m.in. występy artystów, którzy "obrazili" Chiny.
W chińskiej wersji nie ma występów BTS, Lady Gagi i Justina Biebera, bo wszyscy są w tym kraju zakazani. Lady Gaga zniknęła całkiem z chińskiej telewizji w 2016 roku, po tym jak spotkała się z Dalajlamą. W efekcie chińscy fani "Przyjaciół" nie obejrzeli jednego z najlepszych momentów spotkania po latach — tego, w którym Gaga śpiewa "Smelly Cat" razem z Lisą Kudrow (wideo obejrzycie tutaj).
Justin Bieber nie może występować w Państwie Środka od 2017 roku, a powodem jest jego "niewłaściwe zachowanie", w tym sesja zdjęciowa w tokijskiej świątyni Yasukini Jinja, która honoruje japońskich zbrodniarzy wojennych pośród ofiar wojny. Muzycy z BTS są na cenzurowanym od zeszłego roku, kiedy to odbierali nagrodę za swój wkład w poprawę relacji amerykańsko-koreańskich i wypowiadali się o wojnie w Korei, nie racząc wspomnieć o poświęceniu chińskich żołnierzy.
Ale wyleciały też wypowiedzi serialowych aktorów i zwykłych fanów. Chińczycy wycięli wszelkie odniesienia do LGBTQ+, w tym niemieckiego fana, który otwarcie mówił o swojej orientacji seksualnej, i kobietę, która powiedziała o swojej dziewczynie: "Jak każdy Chandler, znalazłam swoją Monikę". Usunięto też niewinną rozmowę o sikaniu po ukąszeniu przez meduzę czy zakulisowy klip, w którym Matt Le Blanc występuje w bieliźnie z dodatkiem w postaci zdjęcia Davida Schwimmera.
