"Upadek królestwa" złamie widzom serca. Aktor zdradza, że w finałowym sezonie będzie gęsto od trupów
Premiera 5. sezonu "Upadku królestwa" zbliża się wielkimi krokami. James Northcote zapowiedział, że czeka nas jazda bez trzymanki — i pożegnanie z wieloma bohaterami.
Oparty na książkach Bernarda Cornwella serial "Upadek królestwa" właśnie zbliża się do końca. W sieci pojawił się epicki zwiastun 5. sezonu, a teraz parę słów na temat finałowych odcinków powiedział James Northcote.
Upadek królestwa — mnóstwo śmierci w 5. sezonie
James Northcote, który w serialu gra postać Aldhelma, w rozmowie z Radio Times obiecał, że czeka nas wyjątkowo krwawy finałowy sezon. Northcote podkreślił, że widzów czeka prawdziwa jazda bez trzymanki — i należy spodziewać się wszystkiego. Nie zabraknie niemiłych niespodzianek i szokujących momentów.
— W 5. sezonie będzie dużo śmierci. I to jest naprawdę ekscytujące, bo ze śmiercią wiąże się dramaturgia. Myślę, że fani serialu będą zszokowani, w tym roku jest zdecydowanie trochę niespodzianek i jest to sezon, który będzie grać na uczuciach. Więc nie zapomnijcie chusteczek.
W podobnym tonie wypowiedziała się Emily Cox (serialowa Brida), który również zapowiedziała, że będzie to zaskakujący sezon.
— 5. sezon będzie ogromny. Czeka nas wiele niespodzianek. Kiedy po raz pierwszy czytałam scenariusze, myślałam tylko: w ogóle się tego nie spodziewałam. Nie zabraknie również dramatycznych niespodzianek. Widzowie mogą spodziewać się wielu przygód, dużej ilości przemocy i miłości.
W 5. sezonie zobaczymy, jak król Edward nie ustaje w dążeniach do zjednoczenia królestw saskich, by spełnić marzenie zmarłego ojca. Mimo że między Duńczykami a Sasami panuje pokój, harmonia ta jest zagrożona. Nie tylko przez duńską inwazję, ale także przez rebelię Sasów. Uhtredowi powierzono ochronę nieślubnego syna Edwarda, przyszłego króla Anglii, Aethelstana. Ale zdradziecki lord Aethelm ma ambicje, by rządził jego wnuk Aelfweard, drugi syn Edwarda.
W Polsce 5. sezon "Upadku królestwa" na razie nie pojawi się na Netfliksie, bo pierwszeństwo do serialu ma Canal+. Jednak na obecną chwilę nie potwierdzono, kiedy produkcja pojawi się na Canal+ online. Wiemy za to, że finałowy sezon nie oznacza końca historii. Powstanie film zatytułowany "Seven Kings Must Die". Zdjęcia mają być kręcone w tym roku w Budapeszcie.