Cillian Murphy nie chce już grać palaczy. W "Peaky Blinders" wypalił tysiące ziołowych papierosów
Najpierw Thomas Shelby z "Peaky Blinders", teraz Robert Oppenheimer – Cillian Murphy ma szczęście do ról palaczy. Teraz aktor mówi temu stop.
Fani "Peaky Blinders" już 21 lipca zobaczą Cilliana Murphy'ego w tytułowej roli w filmie "Oppenheimer". Aktor promuje produkcję, która zbiera świetne pierwsze opinie, i przy okazji deklaruje: to już koniec grania palaczy.
Peaky Blinders – Cillian Murphy nie chce już grać palaczy
Grany przez Murphy'ego naukowiec Robert Oppenheimer palił bardzo dużo – zarówno papierosów, jak i tytoniu fajkowego – i w konsekwencji zmarł na raka płuc. Co prawda Cillian Murphy nie palił na planie filmu prawdziwych papierosów, a jedynie ziołową mieszankę imitującą papierosy, ale mówi wprost: nie chce więcej palić na ekranie.
— Wypaliłem tak dużo fałszywych papierosów przy "Peaky Blinders" i teraz to. Moja następna postać nie będzie palaczem. To nie może być dla ciebie dobre. Nawet papierosy ziołowe mają teraz ostrzeżenia zdrowotne – powiedział w rozmowie z The Guardian.
Warto przypomnieć rozmowę aktora z 2016 roku – Murphy wyjawił w rozmowie z The Independent, że od 2013 roku wypalił na planie ok. 3000 ziołowych papierosów. Zanim "Peaky Blinders" dobiegło końca, prawdopodobnie było ich drugie tyle.
— Były tam te różane papierosy, które są ziołowe – Steve [Knight, twórca serialu] żartował, że to jak jeden z twoich pięciu papierosów dziennie. Poprosiłem rekwizytorów, by policzyli, ile wypaliłem, tak dla ciekawości, i oni uważają, że około 3000 [w ciągu tych trzech lat].
Widzowie czekają także na filmową kontynuację "Peaky Blinders", którego akcja będzie rozgrywać się w czasie II wojny światowej. Ostatnio Steven Knight zapowiedział, że nie zabraknie prawdziwie filmowego rozmachu i że Tommy będzie jak James Bond.