Jaki będzie 5. sezon "Stranger Things"? Twórcy zdradzają, czy definitywnie zakończą historie postaci

Zdjęcia do finałowej serii "Stranger Things" mają wystartować w styczniu 2024 roku. Podzielono się tytułem premierowego odcinka i chociaż przed fanami jeszcze długie oczekiwanie, to twórcy serialu przekonują, że jest na co czekać.

Stranger Things sezon 5 – twórcy o finałowych odcinkach

Twórcy "Stranger Things", bracia Dufferowie, rozmawiali na temat 5. sezonu z brytyjskim The Guardian. Jak czytamy, finałowa seria ma być swego rodzaju odbiciem 1. sezonu, aczkolwiek skala produkcji będzie oczywiście nieporównywalna.

— Ten sezon jest jak 1. sezon na sterydach. Pod względem skali to będzie największy sezon, jaki zrobimy, ale jest naprawdę fajnie, bo wszyscy znowu są w Hawkins. Chłopcy i Jedenastka współdziałają bardziej podobnie do tego, jak to było w 1. sezonie. I tak, może będą spin-offy, ale historia Jedenastki, Dustina, Lucasa i Hoppera, ich historie zostały tutaj zakończone. To byłoby na tyle – powiedział Matt Duffer.

Słowa twórcy są zgodne z tym, co zdradzono już kilka miesięcy temu, gdy zapowiedziano, że produkcja powróci do korzeni i finałowe odcinki w dużej mierze skupią się na Willu, od którego zaginięcia zaczęła się cała historia. Z kolei David Harbour zapewnił niedawno, że scenariusze są świetne i będzie to "finał idealny". 

— Czuję się jak koń, który przygotowuje się [do wyścigu], a bramy zaraz się otworzą. Jest cały ten zapał i cała ta pasja, by to zrobić. Mamy trochę czasu na kręcenie i montaż, ale będziemy pracować tak ciężko i tak szybko, jak to możliwe, aby dostarczyć to ludziom, ponieważ wiem, że kochają ten serial tak samo jak my i nie mogę się doczekać, aż zobaczą, co będzie dalej. To naprawdę ekscytujące rzeczy. Scenariusze są świetne.

Co jeszcze wiadomo? Zdradzono, jak będzie wyglądać pierwsza scena 5. sezonu "Stranger Things", a jakiś czas temu Shawn Levy powiedział, że finałowa seria to widowisko na miarę kinowego blockbustera.