Ta produkcja ma spore grono wiernych fanów, choć oglądalność nigdy nie była porywająca, a krytycy nie garnęli się do przyznawania jej nagród. Ja sam byłem totalnie zauroczony i wszystkie odcinki obejrzałem w jakieś dwa miesiące. Przed Wami "Różowe lata 70.".
Wczorajszy tekst o marnym końcu "Dextera" przypomniał nam, że od dawna już nie widzieliśmy na ekranie Michaela C. Halla. Ale aktorów, których chcielibyśmy zobaczyć w telewizji po latach, jest więcej.