Czy "Yellowstone" zakończy się po 5. sezonie? Konflikt Kevina Costnera z twórcą trwa w najlepsze
"Yellowstone" zakończy się po drugiej połowie 5. sezonu? Nowe informacje sugerują, że serial faktycznie może zbliżać się do końca. Co dzieje się za kulisami?
Od miesięcy wiadomo, że za kulisami "Yellowstone" nie dzieje się dobrze. Najpierw problemem miał być harmonogram Kevina Costnera, a później wyszło na jaw, że przedmiotem sporu mogą być pieniądze. Nowe informacje sugerują również, że sezon 5B może być ostatni, choć nadal nie wiadomo, kiedy będzie kręcony. A na konflikt między Costnerem a Taylorem Sheridanem może wpływać też ego twórcy serialu.
Yellowstone sezon 5B – czy serial zostanie zakończony?
Jak nieoficjalnie donosi New York Post – powołując się na kilka niezależnych źródeł – "Yellowstone" ma się zakończyć po zamówionej już drugiej połowie 5. sezonu. Nikt jednak nie wie, kiedy sezon 5B zostanie wyemitowany ani nawet kiedy będzie kręcony i czy gwiazda serialu, Kevin Costner, w ogóle w nim wystąpi.
Wszystko ma bowiem zależeć od tego, czy on i Taylor Sheridan dojdą w końcu do porozumienia. Co ciekawe, problemy z harmonogramem Costnera mogą mieć dużo głębsze źródło. Jak donosi informator, aktor bardzo długo robił miejsce w swoim harmonogramie dla serialu – był gotowy kręcić go w zeszłym roku, a potem w styczniu tego roku, ale scenariusze nadal nie były gotowe.
— Kevin był niezwykle chętny do współpracy z Taylorem i jego firmą produkcyjną, 101 Studios. Mieli kręcić drugą część 5. sezonu pod koniec ubiegłego roku, ale po prostu nie mieli scenariuszy. Taylor jest przeciążony pracą, a Kevin postarał się, by być dostępnym na początku tego roku, ale znowu nic nie było gotowe. Kevin już zobowiązał się do kręcenia innych filmów. Przekazał producentom swój harmonogram. W branży rozrywkowej nie możesz być w ciągłej gotowości i być dostępnym, podczas gdy producenci nie radzą sobie ze scenariuszami. Nie było nic do nakręcenia.
Costner rozpoczął prace nad drugim filmem z serii "Horizon", którego jest współtwórcą, reżyserem i w którym gra. Inne źródło donosi, że swoją rolę odgrywa tu także ego Taylora Sheridana. Twórca, przez lata niedoceniany w Hollywood, bardzo długo czekał na to, by znaleźć się u szczytu swojej kariery. I w końcu na nim jest.
— Taylor jest gwiazdą swojego serialu. Jest najważniejszą osobą we wszystkich swoich serialach.
Jak podają źródła, gwiazdy serialu prawdopodobnie również nie wiedzą, kiedy mogą wrócić na plan i w tym momencie tylko Sheridan "wie, co dzieje się naprawdę". Jednak nie bez znaczenia może być także zdanie samego Paramountu – "Yellowstone" to jedyny serial Paramount Network, a nie platformy streamingowej Paramount+.
— Paramount nie chce, aby "Yellowstone" było na antenie dłużej niż kolejny rok [i konkurowało z ich programami]. Woleliby mieć nowy serial [Sheridana] na Paramount+.
Z tym ostatnim problemu nie będzie, ponieważ już potwierdzono, że Matthew McConaughey zagra w spin-offie "Yellowstone", czym niedawno zachwycał się sam aktor.
Jak podają źródła New York Post, nie wiadomo, kiedy konflikt zostanie rozwiązany, ale nie ma wątpliwości, że będzie musiało do tego w jakiś sposób dojść. "Yellowstone" jest według nich za dużym tytułem, by twórcy mogli sobie pozwolić na zbyt długie pozostanie w zawieszeniu i niedokończenie serialu.