George R.R. Martin miał trzy prośby dotyczące "Rodu smoka". Jedną z nich zignorowano przy "Grze o tron"
George R.R. Martin aktywnie angażuje się w seriale na podstawie swojej twórczości. Twórcy "Rodu smoka" zdradzili, o co poprosił ich pisarz, gdy rozpoczęto prace nad produkcją.
George R.R. Martin jest twórcą jednej z najbardziej kultowych franczyz w popkulturze. Serialowa "Gra o tron" z biegiem czasu straciła jednak na jakości, również dlatego, że scenarzyści odbiegli od wizji Martina. Jest szansa, że "Ród smoka" nie popełni tych błędów — twórcy serialu zdradzili trzy prośby, jakie miał pisarz względem produkcji.
Ród smoka — o co prosił George R.R. Martin?
Showrunnerzy "Rodu smoka", Miguel Sapochnik i Ryan J. Condal, w rozmowie z serwisem Insider podkreślili, że Martin miał pewne warunki, zanim przystąpiono do prac nad prequelem. Jednym z nich było poruszenie wątku Jaehaerysa II Targaryena, dziadka Daenerys, który zasiadał na Żelaznym Tronie.
— [Showrunnerzy "Gry o tron" David Benioff i D. B. Weiss] pominęli Jaehaerysa ze względu na powody związane z przejrzystością [fabuły], których [Martin] naprawdę nie rozumiał. On miał fioła na tym punkcie. Chciał, żebyśmy to naprawili. — zdradził Sapochnik.
Kolejne prośba dotyczyła m.in. smoków. W 1. serialu pojawi się dziewięć smoków, a w całej produkcji zobaczymy ich aż 17, i dla Martina ważne było, by bestie miała swoje własne cechy — zarówno fizyczne jak i psychiczne. Liczył także na zamieszczenie barw związanych z pomniejszymi rodami z Westeros.
Martin miał nadzieję, że "Ród smoka" będzie idealną okazją dla fanów, by zobaczyć smoki o różnych rozmiarach, kształtach i kolorach. (…) Martin poprosił również, by "Ród smoka" zawierał wiele symbolicznych kolorów związanych z wszystkimi głównymi i pomniejszymi rodami Westeros. Rozmawiał z Condalem na temat heraldyki, którą fani zobaczą, i jej znaczenia dla fabuły — czytamy w Insiderze.
Bohaterów w "Rodzie smoka" nie zabraknie. George R.R. Martin nagrał ściągawkę, w której wyjaśnił, kto jest kim. Z kolei Miguel Sapochnik niedawno zasugerował, że produkcja ma szansę stać się antologią o Targaryenach.